Pan Jezus nie tylko się do nas przyłącza jak do uczniów z Emaus ale jednocześnie zniża się, i w ten sposób, będąc Bogiem może być blisko nas.

Chcemy Go poznawać, uczyć się jak być blisko Niego, bardziej Go kochać, ufać Mu, a kiedy tracimy z oczu  – szukać Go na nowo. Na najbliższy czas proponuję na medytację tekst z traktatu św. Ambrożego:

Chrystus przechodzi przez drzwi zamknięte i nie zawiedzie, bo obiecał, że przyjdzie. Pochwyć więc Tego, którego szukałaś, zbliż się do Niego, a On cię oświeci. Przytrzymaj Go i proś, by nie odchodził, by nie oddalał się od ciebie. Niełatwo da się uchwycić Słowo Boże, umyka ospałym i opieszałym. Wyjdź Mu więc naprzeciw, podążaj śladami Słowa przychodzącego z niebios, bo “mknie Ono szybko”. A w jaki sposób Chrystus da się pochwycić? Nie uchwycą Go żadne sieci, ale więzy miłości, i tylko więź ducha i serce oddane zdolne są Go przytrzymać. Jeżeli pragniesz pochwycić Chrystusa, szukaj Go bez przerwy, nie obawiaj się trudu. I bywa tak, że najpełniej się Go znajduje wśród kaźni, pod ręką prześladowców. A gdy z tych rąk się wydzierasz, Chrystus wychodzi ci na spotkanie i nie dozwala, byś uległa mocom tego świata w przedłużającej się próbie. Gdy w ten sposób szukasz i wzywasz Chrystusa, nie będziesz opuszczona, ale Go spotkasz, a On będzie cię nawiedzał.

Start typing and press Enter to search